
Najlepsza aplikacja do czytania e-booków na telefonie
Około miesiąc temu założyłam sobie, że przeczytam wszystkie papierowe książki, które posiadam a następnie, w miarę możliwości, przerzucę się na e-booki. Może w przyszłości kupię czytnik, ale aktualnie czytam na telefonie. Największym plusem jest to, że zawsze mam go przy sobie i w każdej chwili mogę zacząć czytać 😍
„E-book (ebook, e-książka, książka elektroniczna) to książka zapisana w formacie elektronicznym. Moża ją czytać na telefonie, komputerze bądź czytniku. Udogodnieniem są rozmiate funkcje jak np. zmiana wielkości czcionki, możliwość dodawania notatek. Ponadto chronimy środowisko oraz zaoszczędzamy miejsce na półkach 🙂
Testowałam kilka darmowych aplikacji na telefon (ReadEra, PocketBook, Moon+ Reader, Media365, Legimi), ale najbardziej przekonała mnie „eReader Prestigio: Czytelnik”.
W ustawieniach aplikacji możemy wybrać rodzaj motywu (u mnie „DARK”) a także utworzyć swoje kolekcje jak np. przeczytane książki. Od razu po wejściu w aplikację pasek nad książką informuje na jakim etapie czytania jesteśmy.
Możliwości:
-
- rodzaj, rozmiar, styl czcionki,
- marginesy,
- tło białe, czarne bądź sepia (dla mnie zdecydowanie sepia najmniej męczy oczy),
- ułożenie telefonu,
- informacje widniejące na samym dole ekranu (u mnie poziom naładowania baterii, numer strony oraz godzina).
W celu przewinięcia strony książki należy dotknąć brzegu ekranu, zaś aby otworzyć ustawienia należy kliknąć na środku ekranu.
Dodatkowo:
-
- ustawienia jasności aplikacji niezależnie od jasności ekranu,
- zaznaczanie cytatów różnymi kolorami (żółty, zielony, niebieski, morski i jasny czerwony/pomarańczowy),
- zapisywanie całych stron,
- możliwość kopiowania, udostępniania i tłumaczenia treści na inne języki,
- obsługuje formaty: epub, mobi, pdf, html, txt oraz Adobe DRM.
Nie wszystkie funkcje działają we wszystkich publikacjach. Czasami opcje zakreślania cytatów oraz zmiany kolorystyki tła są niedostępne, jednakże zawsze możliwe jest zapisanie całej strony.
⌈ A Ty czytasz książki na telefonie / czytniku, czy jednak papierowa wersja wygrywa?